Komentarze: 2
Teraz wiem co znaczy "być na głodzie"... Schudłam w tym Krakowie...
Wracam do domu! Same pyszności! Jem i jem... i jem... Nie wejdę w te ubrania, w których normalnie chodzę! Taki szybki efekt-jojo... He he he:D
Muszę się opanować jakoś...
Ale znowu jak? Podsuwają mi moje ulubione potrawy... Echh..
Wniosek jest taki: rzadziej do domu przyjeżdżać!